Nasza opinia o taniej klawiaturze dla gracza – MODECOM Volcano Hammer Outemu Red

KOMPUTERY I KONSOLE
Opublikowane: 6 listopada, 2018 2018-11-14T12:20:37+01:00

W czasach, gdy rynek gier rozrasta się w ogromnym tempie, rośnie również oferta dostępnych akcesoriów dla graczy. Sprawdziliśmy dziś dla Was jeden z nich – ciekawą klawiaturę mechaniczną MODECOM Volcano Hammer Outemu Red.

Dane techniczne

  • Rodzaj: Przewodowa
  • Typ klawiatury: Mechaniczna
  • Układ klawiszy: US, SP
  • Liczba klawiszy: 104
  • Liczba klawiszy multimedialnych: 12
  • Blokada klawisza Windows: Tak
  • Anti-ghosting: Tak, pełny
  • Podświetlenie: LED, czerwone, regulowane
  • Wymiary: 445 × 145 × 42 mm
  • Długość przewodu: 180 cm

 

MODECOM Volcano Hammer Outemu Red – Design

Czarno-czerwona stylistyka sprzętu nawiązuje do najnowszych trendów gamingowych. Modecom zrezygnował tu z przesadnych przetłoczeń i dodatków. Jest to odwrotne podejście do tematu niż u innych producentów tanich zestawów dla graczy, ale naszym zdaniem jest to bardzo pozytywny zabieg. Dzięki temu trzymając klawiaturę w rękach i korzystając z niej nie ma się wrażenia kiczowatości.

To co się rzuca w oczy, to mocne, czerwone podświetlenie LED. Natężenie światła możemy oczywiście regulować. Do wyboru są dwa tryby podświetlenia: ciągłe, którego jasność może zmieniać oraz pulsujące. Klawiatura na maksymalnym trybie jasności przy zgaszonym świetle naprawdę robi wrażenie.

Obudowa wykonana została z dobrej jakości plastiku o chropowatej strukturze. Dodatkowo wysokość klawiatury możemy regulować w kilku płaszczyznach, a od spodu zastosowano specjalne antypoślizgowe podkładki.

MODECOM Volcano Hammer Outemu Red design

Mechaniczne klawisze

Tym co wyróżnia MODECOM Volcano Hammer Outemu Red, to prawdziwe mechaniczne klawisze. W klawiaturach tego typu w przeciwieństwie do membranowych każdy przycisk ma oddzielną konstrukcję, dzięki czemu cechują się one o wiele szybszym czasem reakcji, precyzją, a przede wszystkim trwałością i komfortem z użytkowania nawet po długim czasie od zakupu. Umiejscowione one są dosyć wysoko, w porównaniu do tego, co znamy ze standardowych sprzętów, jednak jest to duży plus przekładający się na wygodę z użytkowania.

Cały świat profesjonalnych graczy korzysta tylko i wyłącznie z klawiatur mechanicznych, co mówi samo za siebie.

W omawianym egzemplarzu za brak charakterystycznego kliku po naciśnięciu odpowiada specjalnie zaprojektowany przełącznik liniowy, charakteryzujący się jednolitym oporem na całej wysokości skoku.

Ponadto dzięki specjalnym nakładkom na klawisze nadruk na nich nie zetrze się nawet przy bardzo intensywnym użytkowaniu. Osiągnięto to dzięki zastosowaniu dwóch oddzielnych elementów, zewnętrznego (z okienkiem) oraz wewnętrznego z nadrukiem.

Dodatkowo klawiatura wyposażona została w funkcję pełnego Anti-Ghostingu. Dzięki temu gracz nie musi obawiać się ograniczeń w ilości naciskanych przycisków, co zapewnia nieograniczoną swobodę i otwiera wiele nowych możliwości.

MODECOM Volcano Hammer Outemu Red klawisze

 

Profesjonalny sprzęt turniejowy za niewielkie pieniądze?

Czy za kwotę 140 zł można spodziewać się profesjonalnego, turniejowego wręcz urządzenia? Patrząc na ceny produktów dla graczy z górnej półki można mieć co do tego wątpliwości, jednakże naszym zdaniem klawiatura MODECOM Volcano Hammer Outemu Red ma zadatki, żeby być tak nazywaną. Z pewnością oferowane przez nią komfort użytkowania i trwałość zadowolą każdego amatora komputerowej rozgrywki oraz bardziej zaawansowanych graczy.  Opinię tą potwierdzają setki pozytywnych opinii użytkowników, które znaleźć można w sieci.

 

 

Gra w piłkę na murawie oraz w sieci. Specjalista od konsol, który na kilometr wyczuwa zmiany w PSN. W redakcji zajmuje się odkrywaniem meandrów wirtualnej rzeczywistości, która z każdą nową produkcją nabiera większej głębi. W wolnych chwilach buszuje po sklepie Google Play szukając nowych aplikacji dla smartfona. Oprawa graficzna i możliwości multimediów to jego najważniejsze wyznaczniki standardu. Każdy smartfon bada w ekstremalnych warunkach by podjąć jednogłośną decyzję – warto czy nie warto?